Następnie napar przecedź do butelki przez sitko, gazę albo czystą pieluchę tetrową. Przecedzoną płukankę przechowuj w lodówce. Umyj włosy szamponem jak zwykle, a następnie po wstępnym spłukaniu piany, spłucz włosy za pomocą otrzymanej płukanki rozmarynowej. Pamiętaj, że płukanka musi mieć pokojową temperaturę – to
Broda to jedna z najbardziej charakterystycznych cech każdego brodacza. Dlatego też należy przyłożyć szczególną uwagę do jej pielęgnacji i odpowiedniego skracania. Oczywiście najlepiej byłoby pójść z nią do dobrego fryzjera, ale z jednej strony myślę, że trudno byłoby znaleźć u nas odpowiedniego, a z drugiej po co? Przecież bardzo łatwo można to zrobić samemu we własnej łazience. Nieelegancki zarost Niestety wciąż broda kojarzy się wielu osobom z zaniedbaniem. Bardzo upraszczając, uważają oni gładko ogoloną twarz za coś eleganckiego, a wszelkie włosy na niej za niedopuszczalne. To trochę dlatego, że wielu mężczyzn z niechęci do golenia zapuszcza sobie kilkudniowy zarost, by nadać sobie lekko południowo-europejski wygląd. Ten styl to świadome i celowe zaniedbanie, pokazujące pewną nonszalancję. Trudno się więc dziwić, że niektórzy oceniają to negatywnie. (Swoją drogą, jeśli należysz do osób niecierpiących golenia, koniecznie przeczytaj wpis o tradycyjnym goleniu. Wiele osób zmieniło swoje nastawienie po jego przeczytaniu!) Inną przyczyną złej renomy brody jest to, że wielu mężczyzn po prostu przestaje się golić i pozwala rosnąć brodzie bez żadnej kontroli. Czasem to może dawać ładne efekty, ale większość z nas musi jednak coś z tą brodą robić. Dobrze przystrzyżona i zadbana broda może być atrakcyjna i jak najbardziej stać się elementem charakterystycznym eleganckiego gentlemana. Wbrew pozorom pracy przy niej nie ma zbyt wiele. > Strzyżenie analogowe Jeśli myślałeś, że poradzisz sobie trymerem, to niestety muszę Cię wyprowadzić z błędu. Trymer nada się jedynie do strzyżenia kilkudniowego zarostu i na siłę może w kilku miejscach pomóc przy strzyżeniu. Do standardowego strzyżenia już kilkucentymetrowej brody potrzebne będą nożyczki fryzjerskie i grzebień. To naprawdę bardzo proste, więc nie ma się czego bać. [Aktualizacja: ostatnio poszedłem do profesjonalnego barbershopu, relację przeczytasz tutaj: Barber shop – strzyżenie brody przez profesjonalistę] Poniżej zamieszczam zdjęcie przed i po ok. 15-minutowym zabiegu. Przed i po Efekt nie jest spektakularny, bo to nie miała być rewolucja, ale zdecydowanie widać różnicę. Dokładnie taką, o jaką mi chodziło. Wszystkie etapy strzyżenia są poniżej opisane i opatrzone zdjęciami. Polecam jednak zapoznać się z filmem, na którym wszystko widać trochę lepiej. Skracanie brody rozdzieliłem na trzy etapy: strzyżenie wąsa, strzyżenie brody i golenie miejsc w okolicy brody. Pierwszy i trzeci etap stosujemy co tydzień lub dwa, gdyż tutaj szybko widać zmiany na naszą niekorzyść. Natomiast strzyżenie samej brody to czynność, którą spokojnie możemy wykonywać nie częściej niż raz na miesiąc. > Strzyżenie wąsa Kiedy wąs nam nieco urośnie, zaczyna wchodzić w obrys warg. Pojawiają się pojedyncze włoski, kępki itd. Tutaj będzie nam się osadzało jedzenie i picie podczas posiłków. Wygląda to dość nieestetycznie. Dlatego też najlepiej jest przycinać wąsa równo z górną linią górnej wargi. (Osoby gustujące w wąsach sarmackich mogą ten punkt ominąć.) Jest to chyba najprostsza czynność. Po prostu dobrze go czeszemy i tniemy jak od linijki. Ten zabieg powtarzamy jak tylko włosy znów przekroczą tę linię. [Jeśli chcesz zapuścić dłuższego wąsa, potrzebny będzie wosk do układania włosów na boki, żeby nie wchodziły w linię ust. Zobacz wpis: Kosmetyki do brody i wąsów – czego szukać, jak ich używać] Trudniejsze może się okazać skracanie wąsa w wyższych partiach tak, żeby odjąć mu nieco masy. Chodzi o to, żeby wąs nie odstawał zanadto od twarzy. W tym miejscu stosuję taką metodę: wkładam dolne ostrze nożyczek pod włosy, mniej więcej na połowie szerokości wąsa i lekko unoszę tym ostrzem zarost. Dzięki temu dokładnie widzę ile ścinam i nie zetnę przypadkiem żadnych włosów u ich nasady. Ścinam tylko po kilka milimetrów. To zdecydowanie wystarczy. Tak „odchudzam” całego wąsa, szczególnie skupiając się na fragmencie tuż pod nosem. Jeśli jeszcze jakiś włos rośnie w złym kierunku i nie daje się ułożyć, tnę. Ostatnim zabiegiem przy wąsie jest podcinanie włosów z boków ust. Jeśli wąs nie łączy się ładnie z brodą, jak u mnie, uważam, że lepiej go mocniej podciąć i wystrzyc pojedyncze włosy pomiędzy nim a brodą. No chyba, że chciałbyś sobie go zakręcać, ale musisz pamiętać, że to będzie już dość ostentacyjne. > Strzyżenie brody Brody nie strzyżemy na mokro, gdyż wówczas włosy nieco by się wyprostowały, a po strzyżeniu znów skręciły. W efekcie uzyskalibyśmy brodę krótszą niż chcieliśmy. Na sucho czeszemy ją i układamy w naturalnym kierunku. Na co dzień możemy usuwać tak niepokorne włosy, które rosną w zaskakujących kierunkach i nie dają się ułożyć. Natomiast jeśli to poważniejsze strzyżenie, musisz najpierw ocenić o ile chcesz ją skrócić. Może to być usuwanie tylko rzadkich końcówek albo zdecydowane „odmładzanie” brody. Przy brodzie długiej nie ma problemu, gdyż możemy ją ciąć niemal jak luźno opadające włosy. Przy kilkumiesięcznej brodzie niezbędne będzie znów podważanie włosów tak, żeby nie ściąć nic przy samej skórze. Przycinamy jedynie końce włosów. Jeśli nie jesteś pewien ile dokładnie ściąć, tnij mniej, a później poprawiaj. Potraktuj brodę jak żywopłot. To brutalne porównanie, ale się sprawdza. Osobiście najwięcej ścinam pod żuchwą i na jej linii. Tam bowiem najmocniej widać, że broda urosła. Policzki podcinam tylko troszeczkę, gdyż włosy na nich układają się całkiem dobrze. Nie wszystkie włosy muszą być równo krótkie. Zmierzamy do konkretnego efektu wyglądu całej twarzy. Długość włosów brody jest do tego celu wtórna. Pamiętaj tylko, że jeśli wyda Ci się, że ściąłeś za dużo, nie wyrównuj na siłę całej brody do tej krótszej długości. Najprawdopodobniej tylko Ty będziesz widział różnicę, a ona i tak szybko zniknie wraz z odrastaniem brody. W przeciwnym wypadku możesz wpaść w pułapkę zbyt mocnego skracania. > Podgalanie – finisz Na koniec pozostaje nam już tylko jedno – doprowadzić brodę do ostatecznego kształtu. Brodę zniekształcają między innymi pojedyncze i rzadkie włoski rosnące tuż przy jej obrysie. To wszystko trzeba usunąć i usuwać jak tylko znów wyrośnie i będzie zauważalne. Jeśli masz jeszcze gdzieniegdzie rzadki zarost, lepiej zgól go i zostaw tylko to, co jest gęste. Efekt będzie o wiele lepszy. Ja w ten sposób golę kości policzkowe i szyję. Używam tutaj mojej maszynki na żyletki. Golę jedynie z włosem i doprowadzam do takiego stanu, że włosów nie widać, choć je czuć, ale na zupełnej gładkości mi w tym wypadku nie zależy. Nie używam więc żadnych pianek, mydeł ani oliwki. Golę ostrożnie na sucho. To całkiem bezpieczne. > W ten sposób podgalałbym też brodę, żeby uzyskać inny jej styl. Polecam eksperymentowanie z różnymi stylami. Ostatecznie dopiero jak zobaczymy siebie w danej brodzie, możemy ocenić czy dobrze nam w niej. Ostatnio mocniej podgalałem sobie policzki, żeby nieco poszerzyć optycznie swoją twarz. Faktycznie wydawała się wówczas szersza, ale ten efekt nie przypadł mi aż tak do gustu, żeby do niego wracać. Obecnie zostawiłem sobie pełną brodę. Niemniej zostawiam porównanie, żebyście mogli ocenić jak dużą różnicę daje tak mała zmiana. Na koniec przypomnę tylko, że dbając o brodę de facto kształtujemy wizerunek naszej całej twarzy. Dobry efekt jest uzależniony nie tylko od samego strzyżenia, ale też od tego jaką mamy fryzurę (możliwe, że z okularami jest to samo, ale tego nie testowałem). Dlatego gorąco zachęcam do zadbania też o te włosy na górze. > Macie jeszcze jakieś inne metody na stylizację swojej brody?
#diy #rawhem #doityourselfW tym filmie pokazuję jak w prosty sposób skrócić i nadać im postrzępiony wygląd.Jeśli spodobał Ci się mój film i chcesz oglądać wi
WIEŚ (Ocena: 1) 09:18 OSTATNIE NAJLEPSZEJSZE ALE GDZIE TRAKTUR? odpowiedz gość (Ocena: 5) 14:05 Na zdjęciu nr 12 to chyba fryzjer był nietrzeźwy.... odpowiedz gość (Ocena: 1) 15:42 Większość tych dziewczyn wygląda 5-10 lat starszej w krótkich włosach. Mi najbardziej podobają się długie włosy (jestem kobietą). Ale czy to ważne? każda z nas powinna nosić fryzurę, w której czuję się dobrze sama ze sobą. Szkoda życia na spełnianie oczekiwań innych ludzi :-) odpowiedz gość (Ocena: 5) 21:08 Nie obcinajcie się na krótko, jeśli macie kwadratową szczękę albo niskie czoło. Zrobiłam kiedyś ten błąd, naprawianie zniszczeń trwało ponad rok :( odpowiedz gość (Ocena: 4) 08:16 Drugie zdjęcie (6/12) mocno retuszowane - wyraźnie widać na kolorze bluzki odpowiedz
Aby odpowiednio dopasować, musisz wiedzieć, jak skrócić swoje żaluzje. Można to osiągnąć, usuwając listwy na samym dole rolety. Poniższe kroki pokażą Ci, jak to zrobić. Pociągnij linkę zwalniającą i pozwól, aby roleta otworzyła się na całej długości. Na podłodze może leżeć znaczna ilość, ale jest to w porządku.
Na grzywki nastała moda. Pasują do każdego kształtu twarzy i wszystkich typów fryzur. Ale co zrobić, kiedy twoja ukochana grzywka zasłania ci oczy? Nie musisz podcinać włosów w salonie fryzjerskim. Możesz zrobić to samodzielnie. Poznaj wszystkie zasady dotyczące skracania grzywki w domu. Zanim zabierzesz się za obcinanie grzywki, powinnaś wiedzieć o kilku istotnych sprawach. Fryzjerzy mają je w jednym palcu, lecz ty musisz się ich zwyczajnie nauczyć. Do podcinania włosów używaj ostrych nożyczek. Stępione ostrza mogą doprowadzić do rozdwajania się końcówek. W efekcie fryzura nie będzie się ładnie układać. Pamiętaj, że grzywka po wymodelowaniu i wysuszeniu będzie krótsza. Z tego powodu nie obcinaj jej zbyt mocno. Przecież lepiej skrócić jest włosy o parę centymetrów, a potem ewentualnie podciąć. Na koniec użyj tzw. degażówek. Są to specjalne nożyczki do stopniowania włosów. Wyposażone są w małe ząbki, które nadają fryzurze lekkości. Korzystaj z nich z rozwagą, żeby zbytnio nie przerzedzić włosów. Jaka grzywka pasuje do twojej buzi? Pamiętaj, że każdy fryzjer dąży do uzyskania wrażenia okrągłej twarzy, w odpowiedni sposób modelując włosy. Ty też tak powinnaś robić, podcinając samodzielnie grzywkę. Jeżeli masz pociągłą twarz, wybierz prostą grzywkę, która ukryje czoło i optycznie zmniejszy buzię. Włosy dokładnie rozczesz i oddziel te pasemka, z których powstać ma grzywka (włosy powinny zakrywać całe czoło). Grzebieniem rozdziel grzywkę na pół, prowadząc linię z czubka głowy. Włosy obcinaj warstwami. Lekka i wycieniowana grzywka idealnie pasować będą do osób z kwadratową twarzą. Włosy, z których ma powstać grzywka, wydziel tak, aby obejmowały całe czoło. Następnie pasemka skręć w rulon i równo obetnij. Grzywka powinna kończyć się pod linią brwi. Asymetryczna fryzura sprawdzi się świetnie u osób, które mają twarz w kształcie trójkąta. Jak wykonać taką fryzurę? Włosy podcinaj z tzw. trójkąta. Utworzą go włosy wydzielone w trzech miejscach: na czubku głowy i na końcach brwi. Pasemka zaczesz na bok, ale w stronę przeciwną do tej, na którą zazwyczaj układasz włosy. Następnie równo przytnij kosmyki. Twoja fryzura jest gotowa.
Zdecyduj o ostatecznej długości spodni. Najlepiej jest przymierzyć spodnie i zaznaczyć miejsce, gdzie chcesz je skrócić. Odwróć spodnie na lewą stronę. Zastosuj szpilki lub pinezki, aby zaznaczyć miejsce, gdzie chcesz odciąć nadmiar materiału. Za pomocą nożyczek obetnij nadmiar tkaniny, pozostawiając około 2 cm na zszycie.
napisał/a: ~Carrie 2007-03-03 20:55 W dniu Sat, 3 Mar 2007 18:23:33 +0100, sq4ty wydukał(a) nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało: >> No nie, Ty też? ;) > > I ja też. I ja także :] > Miałam kiedyś włosy do pasa, i poszłam podciąć o 2 cm. Wstaję z > fotela - a tu włosy do łopatek! Ehem. Ja kiedyś poprosiłam o obcięcie "za łopatki", a fryzjerka chyba to zrozumiała jako "do łopatek" i obcięła tak, że włosy sięgały do górnego wierzchołka łopatek, czyli de facto do ramion. A chciałam, żeby sięgały do połowy plecówl. Że "skrócić o 2 cm" rozumieją jako "skrócić o 5 do 15 cm", to norma. Nie wiadomo tylko, który fryzjer jak bardzo rozregulowaną miarkę ma w oku i nożyczkach ;> Może im się wydaje, że 2 cm to nie jest żadne strzyżenie...? Albo nie potrafią równo obciąć tak małego kawałka, więc tną krzywo i potem wyrównują i wyrównują, a długość włosów skraca się o kolejne centymetry. > Zresztą teraz mam > znajomą, która mnie strzyże i farbuje, więc się stara i nie mam na głowie > dziwactw :). I to jest bardzo dobre wyjście, uważam. W swoim czasie też oddawałam podcinanie końcówek w ręce przyjaciółki, w zamian ja podcinałam jej - obie miałyśmy długie włosy, więc rozumiałyśmy problem ;) Samo podcięcie końcówek nie wymaga szalonych umiejętności przy długich włosach. Farbowałam też, ale tylko na wyraźne życzenie "ofiary" i farbą, którą ona sama wybrała, żeby potem nie było do mnie pretensji, że zły rodzaj farby albo nie taki odcień sobie wyobrażała. BTW nadal jestem ogólnie rozczarowana fryzjerami. Zazwyczaj "wiedzą lepiej", że nie ma sensu układać mi włosów tak, jak chcę, bo "się nie utrzyma", bo "włosy są za ciężkie" itd. Bardzo dziwne, bo sama sobie robię takie fryzury i jakoś się trzymają - podwijanie końcówek, unoszenie włosów nad czołem, fale i nawet loki czasami :> Tyle że sama robię je dość nieudolnie, więc chciałabym, żeby choć raz mnie uczesał fachowiec, ale oni z całych sił protestują... Kłócić się z nimi czy co? :/ Pozdrawiam, Carrie PS. Wczoraj pierwszy raz w życiu pozwoliłam sobie zrobić regulację brwi. Taką porządną, a nie kilka włosków znad oka. Siostra mi zrobiła, na kosmetyczkę nie miałam odwagi ;> Muszę powiedzieć, że całkiem dobrze to wygląda ;) Tyle że mam z natury jedną brew wyżej od drugiej, więc nawet po regulacji nie są symetryczne, ale to chyba nie jest problem... Mnie nie przeszkadza, nie wiem tylko, czy ktoś obcy nie miałby wrażenia, że brwi zostały krzywo zrobione ;> I mam też dość krótkie brwi, nie wiem, przedłużać je za pomocą kredki czy nie? Są wystarczająco ciemne, tylko IMHO wyglądałyby lepiej, gdyby sięgały bliżej skroni. Tylko że po dorysowaniu przedłużeń kredką widać, że zostały dorysowane kredką :> Ech, całe to dbanie o wygląd to szalenie trudna sprawa :} [za to schudłam już 12 kilo, wybaczcie, że się chwalę, ale nie mogę się nacieszyć :)]
Działają natychmiast, bo nie wnikają w głąb włosa a jedynie otulają je pigmentem. Do wyboru mamy kilka możliwości: • Tusze retuszujące odrosty, które wyglądają i działają podobnie jak mascary do rzęs. Nakładamy preparat koloryzujący precyzyjnym aplikatorem w formie szczoteczki. • Kremy maskujące siwiznę i odrosty.
Nie wiem czy już Wam pisałam o mojej fryzjerskiej fobii… ale od ok. 1,5 roku sama ścinam sobie włosy. Kiedy kolejny raz po wizycie u fryzjera wyszłam z salonu załamana, postanowiłam, że będę sama ścinać sobie włosy, wtedy przynajmniej będę miała włosy obcięte może nie do końca idealnie, ale przynajmniej nie za krótko. „Metodę trzech kucyków” znalazłam oczywiście na wizażu i muszę przynzać, że jest dziecinnie prosta. Efekty możecie zobaczyć na moich zdjęciach powyżej. Poniżej mała instrukcja i obrazki (macie dowód, że naprawdę mam dwie lewe ręce i żadnego talentu plastycznego – co uważam za wielką niesprawiedliwość, bo zarówno obydwie moje siostry jak i babcia są uzdolnione w tym kierunku). Co będzie nam potrzebne: Bardzo ostre, fryzjerskie nożyczki (nigdy nie używajmy do ścinania włosów zwykłych nożyczek – one zamiast obciać, zgniatają włos przez co rozdwaja się on póżniej na końcu). Szczotka/grzebień – zanim zabierzemy się do ścinania musimy bardzo dokładnie rozczesać włosy. Gumka do włosów – najlepiej miękka frotka, która nie łamie i nie wyrywa włosów Długie, najlepiej falowane albo kręcone włosy – bałabym się ścinać w ten sposób idealnie proste włosy. Przy falach/lokach nie będzie widać nawet jeśli nie zrobimy tego idealnie równo 😉 Dwie ręce – mogą być obydwie lewe jak moje 😉 ten sposób jest na tyle prosty, że każdy sobie z nim poradzi. Duże lusterko – do kontrolowanie ścinanej długości i podziwiania efektu końcowego. Instrukcja krok po kroku: Bardzo dokładnie rozczesujemy włosy. Związujemy wszystkie włosy na czubku głowy za pomocą gumki. Obcinamy kucyk np. o 1 cm (na początek radzę zacząć od niewielkiej zmiany – zawsze można poprawić, jeśli uznamy, że chcemy mocniej skrócić włosy). Rozpuszczamy włosy i rozczesujemy je. Znów związujemy włosy na czubku głowy – tym razem nie wszystkie a jedynie górną warstwę (np. 2/3 włosów związujemy, a 1/3 pozostaje ozpuszczona). Powtarzamy krok 3 i 4. Znów związujemy ostatnią już warstwę włosów (1/3 związana; 2/3 rozpuszczone). Powtarzamy krok 3 i 4. Patrzymy w lusterko i nie możemy uwierzyć, że nareszcie nasze włosy wygladają tak jak nam się wymarzyło, bez konieczności straty zbyt wiele z długości i objętości (a także pieniędzy) jak to bywało po wizycie u fryzjera 😉 Jeszcze mała rada na koniec – jezeli boicie się, że wyjdą Wam “schody” zawsze można tę metodę rozszerzyć na “metodę np. pięciu kucyków” 🙂 wtedy powinno wyjść ok!
Zacznij od przeczesania brody, aby nadać jej schludnego wyglądu; Pamiętaj, aby na wszystkich etapach strzyżenia brody kontrolować efekt w lustrze; Zamocuj najdłuższą nasadkę na maszynce i przesuwaj ją powoli po brodzie; Używaj kolejnych nasadek, aż do momentu, gdy zaobserwujesz realne efekty przycinania brody.
Podobno każda z nas zmienia w ciągu życia swoje uczesanie ponad 100 razy! Najczęściej decydujemy się na długie włosy z grzywką, która aby prezentować się efektownie, wymaga starannej pielęgnacji i regularnego skracania. Nie musisz jednak za każdym razem biegać do salonu – delikatnie podcinanie możesz przeprowadzić sama w domowym zaciszu (lub hotelowym pokoju podczas egzotycznych wakacji)! Pamiętaj! Nigdy nie podcinaj grzywki samodzielnie na mokrych włosach (szczególnie, jeśli naturalnie się falują). Są wtedy intensywnie wyprostowane, co wiąże się z ryzykiem zbyt mocnego skrócenia, które dostrzeżesz dopiero po wysuszeniu czupryny. Jeśli zależy ci na idealnie równej, geometrycznie prostej linii grzywki… Rozdziel grzywkę na trzy warstwy. Wydziel pierwszą (tę najbliższą krawędzi twarzy), rozczesz grzebieniem o gęsto ułożonych ząbkach i podetnij, trzymając nożyczki fryzjerskie poziomo. Następnie wydziel drugą warstwę, połóż na pierwszej i przytnij tak, aby obie warstwy się zrównały. To samo zrób z trzecią. Teraz możesz włosy zmoczyć i dociąć tylko pojedyncze włoski, które okażą się zbyt długie. Jeśli chcesz uzyskać efekt rock’n’rollowej swobody… Aby grzywka była nieco postrzępiona, trzymaj nożyczki pionowo do góry i podcinaj o około centymetr co drugie, trzecie pasemko. Warto wiedzieć: Nie każdej twarzy pasuje grzywka. Panie o buzi kwadratowej powinny zupełnie z niej zrezygnować. Twarze okrągłe dobrze wyglądają z lekką grzywką, mocno wycieniowaną. Trójkątnym służy bardzo krótka lub asymetryczna. Aby złagodzić ostrość twarzy prostokątnej zdecyduj się na mocno ukośną. W najszczęśliwszym położeniu są kobietki o buziach owalnych – mogą eksperymentować do woli! Lilka Tylman Zobacz także: Wasze Fryzury: Kok z wykorzystaniem papilotów Nasza Czytelniczka pokazuje, jak krok po kroku wykonać ciekawe upięcie – doskonałe na lato! Koszmar cienkich włosów Jeszcze dzisiaj powinnaś zmienić złe nawyki i rozpocząć ekspresową regenerację osłabionych kosmyków.
e2ab. 205 230 21 351 177 406 362 451 369
jak samemu skrócić włosy