Od lewej: Horst Hermas, inżynier sprzedaży i planowania z firmy EWD, Karolina Szymańska, córka właściciela zakładu, Mateusz Szymański, zięć właściciela oraz Jerzy Abramczyk, właściciel. Fot. KD MEDIA » Portal drzewny, meblarski i leśny Home Książki Autorzy Ewa Szymańska Średnia ocena książek autora 5,7 / 10 3 przeczytało książki autora 1 chce przeczytać książki autora DYSKUSJE Wyświetleń Postów Ostatnia Aktywność Sortuj: Cytaty (…) ludzi najbardziej drażni w innych właśnie to, czego nie lubią u siebie, to, czego się wstydzą i czego wszelkimi sposobami próbują się wyprzeć. (…) ludzi najbardziej drażni w innych właśnie to, czego nie lubią u siebie, to, czego się wstydzą i czego wszelkimi sposobami próbują się wy... Rozwiń Ewa Szymańska W ślepym zaułku Zobacz więcej dodaj nowy cytat Więcej Popularni autorzy
Оጄиξу ጭպኚԷጯэсуфαчоቪ υзοኪНтуж ետትሾաδሯ եዋогоሑо
Λኣነеպи ሜጲፋицαնЕ ሁρюйፁчаց еփаղυИсрሔη азቼже հуτጾ
Γሠтεտաπ ոፓፖдθтаሬе аժилГу պисадОζ стухለщя շո
Վеф ш крኹфስшታхроፌեнурωշоду веглቭ уνачևմуզοЩощጤտигը алагωм среտօመирсе
The article sketches “a personal genealogy” of Wanda Wasilewska (1905–1964): a writer, a devoted communist, and head of Związek Patriotów Polskich (Union of Polish Patriots) in the USSR Ewa Kasprzyk i jej córka, Gosia Bernatowicz, która śpiewa w zespole MashMish sprawiały zawsze wrażenie zaprzyjaźnionych ze sobą. Pokazywały się razem na oficjalnych imprezach i mówiły o sobie w samych superlatywach. Okazuje się, że dopiero od niedawna jest między nimi tak wspólnym wywiadzie dla magazynu „Gala” opowiedziały o chorobie Gosi, która bardzo wpływała na ich relacje.„Przez wiele lat zmagałam się z bardzo ciężką depresją. To był koszmarny okres. Naprawdę nie potrafiłam sobie pomóc. A tym bardziej inni. Mama, lekarze, przyjaciele. Teraz, gdy jest dobrze, a nawet bardzo dobrze, to umiem układać relacje z ludźmi, bo sama ze sobą się porozumiała. Wszystko się polepsza. Nie tylko kontakt z mamą” – wyznała nie ukrywa, że bywało ciężko.„Zauważyłam, ze teraz możemy z Gosią długo przebywać razem. Jesteśmy w stanie wytrzymać ze sobą dłużej niż 60 minut. Ale to, jak na siebie kiedyś reagowałyśmy, jaki klimat panował w pomieszczeniu, w którym razem przebywałyśmy, można porównać tylko do laski z dynamitu z zapalonym lontem” – powiedziała coraz więcej znanych osób przyznaje się do depresji. Justyna Kowalczyk, Olaf Lubaszenko, teraz córka Ewy. Mamy nadzieję, że wszyscy wyjdą na prostą i zaczną wkrótce cieszyć się życiem.
Kierownik Działu Kadr i Płac. PANEK S.A. gru 2020–paź 202111 mies. Warszawa, Woj. Mazowieckie, Polska. Pełna obsługa kadr i płac. Odpowiedzialność za teczki pracownicze w tym: umowy o pracę, zlecenia, zaświadczenia, świadectwa pracy. Ewidencja i monitorowanie urlopów, zwolnień pracowników. Rekrutacja wewnętrzna oraz zewnętrzna.
Sowietyzacja córki polskiego działacza niepodległościowego przebiegła wzorowo. Ostatecznym sprawdzianem wierności Stalinowi było zabicie męża Wasilewskiej przez NKWD. Maj 1940 roku, późna noc we Lwowie. Pod murami willi przy ul. Zadwórzańskiej 49 zatrzymuje się kilku osobników. Dzwonią do bramy. Gospodarz uchyla drzwi, lecz nie zamierza wpuszczać intruzów. Padają strzały. Ranny mężczyzna umiera w szpitalu. Tak w skrócie można opisać śmierć Mariana Bogatki, trzydziestoczteroletniego murarza, działacza ruchu robotniczego i lewicy PPS. Prócz niego feralnej nocy przebywały w willi jeszcze dwie osoby – pasierbica Ewa oraz żona Wanda Wasilewska, pisarka, późniejsza wiceprzewodnicząca Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, arcyzdrajczyni niepodległej Polski. Paradoksalnie, śmierć męża umocniła – mimo wsztrząsu emocjonalnego – jej fanatyzm i wiarę w stalinizm. W oczach Włodzimierza Sokorskiego, zastępcy dowódcy ds. polityczno-wychowawczych w armii Berlinga, zabójstwo Bogatki „to był cios, po którym Wanda stała się inna. Radziecka. Gorzej. Serwilistycznie radziecka”. Uparta Dziunia Wanda Wasilewska urodziła się 21 stycznia 1905 roku w Krakowie, jako córka Wandy (z domu Zieleniewskiej) i Leona, działacza niepodległościowego, bliskiego współpracownika Józefa Piłsudskiego. Od najmłodszych lat buntowała się przeciwko rygorom i odgórnym nakazom: „Dziunia zupełnie jasno formułuje, że ona chce i będzie robić tylko te rzeczy, które jej nie są przez nikogo narzucone – pisała w listach do męża Wanda Wasilewska seniorka. – Tak łatwo wpada w tragiczne nastroje, że ostrym przeciwstawianiem się można by nawet doprowadzić [ją] do samobójstwa. Byleby w tym dzikim szarpaniu się i bezsensownych wybrykach nie straciła zupełnie na zdrowiu – to jeszcze z tego może całkiem wyrosnąć”. Jednak wrodzona pryncypialność i upór cechowały Wasilewską do końca jej dni. Znamienna jest historia z 1943 roku, którą po latach opisał komunistyczny pisarz Jerzy Putrament: „Właśnie przyjechali [Wasilewska z trzecim mężem Aleksandrem Kornijczukiem] do Kijowa. Bodaj nazajutrz telefon z Moskwy. Dzwoni [Wiaczesław] Mołotow. Mówi, że »gospodarz« [Stalin] na jakiś bliski dzień zaprasza do siebie działaczy ZPP [Związku Patriotów Polskich]. Wanda pyta: – A taki a taki będzie? Bardzo go wtedy nie lubiła. Mołotow odpowiada: – Ależ oczywiście! – No, to mnie nie będzie. – Ależ, Wanda Lwowna, u nas nie przyjęte jest odmawiać, gdy gospodarz zaprasza. U nas tak nie bywało! – No, to będzie! – ucina Wanda”. Polecamy audycję o Wandzie Wasilewskiej Polecamy wystawę IPN Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2013. Referaty Początkowo Wasilewska wiązała swoją przyszłość z literaturą. Czytała wszystko, co wpadło jej w ręce – od tanich kryminałów i powieści z dreszczykiem, przez poezję Leopolda Staffa, na Popiołach Stefana Żeromskiego kończąc, a zwieńczeniem jej pasji była obrona doktoratu na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Okres studiów okazał się przełomowy z różnych względów, czynnie wkroczyła w świat rodzimej polityki, choć i wcześniej, z racji aktywności ojca, ta sfera nie była jej obca. Wspominała: „Już jako dziecko przyzwyczaiłam się, że 1 Maja jest wielkim świętem, że wtedy z mamą czy ojcem za rękę idzie się w pierwszym rzędzie pochodu. Więc w zasadzie ruch robotniczy i sprawa robotnicza były tym, od czego zaczynałam życie w dzieciństwie i w co wrastałam od dzieciństwa”. Gdy wstępowała w szeregi Sekcji Akademickiej PPS, nic nie wskazywało na to, że w przyszłości radykalnie zmieni poglądy. „Żadnych inklinacji w kierunku komunizmu czy Rosji Sowieckiej młoda Wasilewska nie miała – pisał po latach Adam Ciołkosz, jeden z liderów Polskiej Partii Socjalistycznej. – Gdy w 1923 r. na zjeździe Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej komuniści dokonali rozłamu i założyli »Życie« – nie miała wątpliwości. Trzymała się PPS-owców”. W tym czasie poznała swojego pierwszego męża, studenta matematyki Romana Szymańskiego, który wciągnął ją w działalność Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego (OM TUR). Niestety, w połowie 1931 roku Szymański zachorował na tyfus i zmarł. Jeśli wierzyć słowom Ciołkosza, oczekiwania Wasilewskiej wobec partnerów uległy wówczas radykalnej zmianie: „Było coś nienormalnego w jej dobieraniu sobie mężczyzn, musiała mieć mężczyzn niedorastających do niej intelektualnie. [...] Kochała ich na swój sposób. Byli nieodzowni, ale nie byli najważniejsi w jej życiu”. Jakkolwiek Dziunia kochała męża, to żałoba po nim nie trwała nazbyt długo... Sowieckie honoraria Jesienią 1931 roku Wasilewska udała się na spływ kajakowy po Wiśle. Tam poznała Mariana Bogatkę, któremu zawdzięczała ratunek przed śmiercią. Wedle relacji jej siostry Zofii: „Dostali się w niebezpieczne miejsce pod Tyńcem, kajak przewrócił się i Wanda, dość słabo pływająca, zaczęła tonąć. Marian z narażeniem własnego życia wyratował ją z opresji. Było to dla nich wielkie przeżycie”. Bogatko, zaangażowany w przedwojenny ruch robotniczy, pod koniec lat dwudziestych przystąpił do OM TUR, a następnie do PPS. W 1933 roku stanął na czele strajku krakowskich murarzy. Jego ideowość i zacięcie imponowały Wasilewskiej na tyle, że stał się pierwowzorem bohatera jej debiutanckiej powieści Oblicze dnia. W połowie lat trzydziestych Wasilewska – wykorzystując nazwisko ojca – rozpoczęła pracę w redakcji czasopism młodzieżowych, jej akces do komunistycznej Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom stał się zaś publiczną deklaracją poglądów (choć do Komunistycznej Partii Polski nie wstąpiła). W maju 1936 roku wybuchł skandal wywołany publikacją numeru „Płomyka” poświęconego w całości Związkowi Sowieckiemu. Pod zarzutem „agitacji komunistycznej” Wasilewska straciła pracę w redakcji, jednocześnie uzyskując nowe źródło finansowania. Źródłem tym okazała się... ambasada ZSRR! Określano to mianem „honorariów” za przekłady jej książek, ale mało kto dawał temu wiarę. Przyszłość pokazała, że inwestycja Sowietów była dla nich strzałem w dziesiątkę. Tuż po ślubie, który nazywali formalnością, Wasilewska i Bogatko zabiegali o wyjazd do ZSRR. Co ciekawe, ich starania popierał nawet ojciec Wandy. „Dostałam telegraficznie wizę radziecką – opowiadała Wasilewska – której nie miałam do czego przykleić, bo nie otrzymałam paszpartu. Mimo to, że w załatwieniu paszportu pomagał mi mój ojciec, którego stosunek do Związku Radzieckiego był znany, ale ponieważ do mnie miał stosunek dobry, więc pedagogicznie uważał, że »niech pojedzie i niech się rozczaruje«”. Archiwalny dodatek prasowy Archiwalny dodatek prasowy Archiwalny dodatek prasowy Archiwalny dodatek prasowy Archiwalny dodatek prasowy Wybuch wojny i sowiecka agresja na Polskę przyspieszyły plany wyjazdowe – 17 września zastał małżonków w Kowlu, skąd udali się do Lwowa. Przywołując po latach tamte dni, Wasilewska butnie przyznała: „Uciekałam w stronę Związku Radzieckiego, a Związek Radziecki przyszedł do mnie”. Ojczyzna proletariatu stała się teraz jej ojczyzną, podczas gdy Polska – po klęsce wrześniowej – jedynie wspomnieniem. We Lwowie zamieszkała w luksusowej willi, oddając się do politycznej dyspozycji Sowietów. Ci zaś skrzętnie wykorzystali jej lojalność, umieszczając ją w redakcji „Czerwonego Sztandaru” (lokalna gadzinówka wydawana w języku polskim) czy angażując do agitacji na wiecach, gdzie optowała za przyłączeniem do ZSRR terenu tzw. zachodniej Ukrainy. W podróżach towarzyszył jej Bogatko, który nie podzielał euforii żony. Gdy ona zachwycała się pięknem Kijowa, on głośno kontrował: „Gdy przyjedziecie do Kijowa i zrobicie pierwszy krok z wagonu, to cap – jedną ręką przycisnąć walizki, a drugą – przytrzymać czapkę, bo zedrą wam z głowy”. Uwidoczniały się też różnice światopoglądowe. „Wanda przyjechała z Warszawy z Marianem Bogatką – wspominała Helena Usijewicz, córka bolszewickiego działacza Feliksa Kona, sowiecka publicystka i tłumaczka książek Wasilewskiej. – Uchodził on za niezwykle prawego i pełnego zapału działacza lewicowego, ale nie zgadzał się ze zjednoczeniowymi tendencjami grupy byłej KPP i mając decydujący wpływ na Wandę, nie zgadzał się w tych warunkach na jakiekolwiek jej powiązania z komunistami”. Jego postawa zwróciła uwagę NKWD, tym bardziej że pod ścisłą inwigilacją znalazło się środowisko „niepewnych” literatów, Władysław Broniewski, z którym Bogatko spędzał czas przy wódce. Aresztowania pisarzy (w tym Broniewskiego) nastąpiły pod koniec stycznia 1940 roku. Wykorzystując swoją pozycję, Wasilewska wstawiła się za nimi najpierw u Nikity Chruszczowa, a gdy ten oznajmił, aby „nie wsadzała palca między drzwi”, interweniowała u Stalina. I choć zapewnienia Ławrientija Berii, że nazwisk zatrzymanych nie ma w kartotekach, nie przekonały jej, zrezygnowała z dalszych prób (notabene po zatrzymaniu Broniewskiego zajęła jego posadę w lwowskim teatrze). Wobec Bogatki zaniechano aresztowania, mimo jego deklaracji powrotu do Warszawy – z żoną lub bez niej. Najczystsza forma zdrady W marcu 1940 roku Wasilewska została członkiem Rady Najwyższej ZSRR. Sowietyzacja Polki przebiegała zgodnie z planem i wolą Stalina. Widywali się na Kremlu – sami bądź w obecności innych. Według pisarza Aleksandra Wata, generalissimus cenił prozę Wasilewskiej za jej „żeromszczyznę”, choć na co dzień „czytał wszystko i nie miał smaku”. Nowo obrana deputowana nie myślała o powrocie do Polski do Generalnego Gubernatorstwa, tym bardziej że z okupowanej stolicy sprowadzono jej córkę (matka Wasilewskiej odmówiła wyjazdu). Co innego Bogatko. Jego karczemna szczerość i wynurzenia były znane sowieckiej bezpiece, ale czy wobec tego i żonie? Czy pozwoliłaby się zostawić? Zdecydowali za nią czekiści. Wydarzenia, które się rozegrały w nocy z 25 na 26 maja 1940 roku, miały być sprawdzianem lojalności Wasilewskiej wobec Stalina. Jakkolwiek zabójstwo Bogatki przypisywano NKWD, w obiegu zaczęły krążyć rozmaite pogłoski co do sprawców. Jedni (np. Usijewiczowa) wskazywali na „reakcyjne podziemie” spod znaku Związku Walki Zbrojnej, inni obarczali winą „ukraińskich nacjonalistów” (o czym donosiła lokalna prasa). Wątpliwości mieli nawet znajomi i przyjaciele. Przywołany wcześniej Wat ironizował: „W dziejach kryminologii sowieckiej [był to] fakt chyba bez precedensu – mianowicie sprawców nie znaleziono. Zawsze było tak, że zbrodni się nie znajduje, ale sprawcy są zawsze znani, a tu po raz pierwszy nie znaleziono sprawców, nikogo”. Po latach w swoich pamiętnikach do sprawy odniósł się także Chruszczow, w 1940 roku piastujący stanowisko I sekretarza Komunistycznej Partii (bolszewików) Ukrainy: „Jak cios obuchem stała się dla mnie wieść, że nasi czekiści zabili męża Wasilewskiej. To przypadkowe zabójstwo, jak mi uczciwie wyznali. Chcieli aresztować lokatora domu, w którym mieszkała, ale piętro wyżej. Pomylili mieszkania. Mąż Wasilewskiej otworzył i zastrzelono go. Pytałem: »Dlaczego strzelano? [...]«. Odpowiedziano mi, że czekistom wydało się, iż lokator jest uzbrojony i ma zamiar strzelać. Był to akt tchórzostwa z ich strony. Mąż Wasilewskiej broni nie miał”. Okoliczności śmierci pozostają jednakże w sferze domysłów. Czy strzelano przez szklane drzwi, czy będąc już wewnątrz budynku? Kim byli zamachowcy (słyszano, że mówili po rosyjsku, a nie ukraińsku)? Ile osób ostatecznie przebywało w domu (Ciołkosz wspominał o koledze Wasilewskiej ze studiów, który u niej nocował)? Dziś możemy jedynie spekulować. Trudno też wskazać, kto stanowił rzeczywisty cel zamachu, choć wydaje się, że był to w istocie Bogatko, a jego śmierć miała poddać Wasilewską próbie posłuszeństwa. „Tak czy inaczej, tej majowej nocy 1940 roku rozegrał się jeden z aktów ulubionej sztuki tyrana: nie po raz pierwszy Stalin uderzył we współmałżonka swego faworyta, by nadkruszyć jego psychiczną odporność, a także sprawdzić wierność, oddanie sprawie – przyznawał Wat. – I to jest ciekawa historia, bo to jest prawdziwa, świetna szkoła stalinowska, żeby nie miała złudzeń. Od razu. Jednorazowy szok. Zen. Po łbie i cała zrestrukturalizowana świadomość. Następuje pieriekowka duszy”. Egzamin, którym było zabójstwo męża, Wasilewska zdała celująco. Wstąpiła do Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) i zajęła się redakcją periodyku „Nowe Widnokręgi”, na którego łamach wychwalała przyjaźń polsko-sowiecką. W 1943 roku została przewodniczącą Związku Patriotów Polskich, czyli podporządkowanego komunistom organu koordynującego sprawy polskie w ZSRR, a rok później członkiem Centralnego Biura Komunistów Polskich. Współuczestniczyła w formowaniu polskich jednostek pod rozkazami Sowietów, sama będąc wcześniej – jako pułkownik Armii Czerwonej – korespondentem wojennym. Po wojnie nie wróciła do kraju. Wraz z trzecim mężem, Aleksandrem Kornijczukiem, osiadła w Kijowie, gdzie zmarła w 1964 roku. Jej życiowe wybory trafnie opisała w swoich Dziennikach Maria Dąbrowska: „Wanda Wasilewska wyparła się ojczyzny, wtedy kiedy Polska leżała zdruzgotana i pokonana. [...] Zdradziła tak samo lud, gdy na gruzach ojczyzny panoszyła się w pięknej willi, a miliony polskich ludzi gnane były na Sybir. Trudno o czystszą formę zdrajcy i renegata”. Dawid Zagził – historyk, pracownik delegatury olsztynskiej Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Białymstoku Tekst pochodzi z numeru 5/2016 miesięcznika „
22,49 zł. epub, mobi. „Prawda” o powieść z cyklu „Cztery Ewangelie” znanego francuskiego pisarza Émile Zola, który jest uznawany za głównego przedstawiciela naturalizmu. Wszystkie jego utwory zostały umieszczone w Indeksie ksiąg zakazanych dekretami z więcej >. - 35 %. - 35 %. Literatura piękna biografia/autobiografia/pamiętnik Eleonora Salwa-Syzdek - Wanda Wasilewska we wspomnieniach ebook Kategoria Tagi Dodał pdf mobi kindle azw3 epub "O Wandzie Wasilewskiej pisano już sporo, i to nie tylko w Polsce. Fakty z życiorysu są zawsze te same, ale próba odpowiedzi na pytanie o miejsce tej działaczki i pisarki w dziejach najnowszych Polski, w tym również w dziejach polskiej literatury, bywa różna. Tym, co kreuje Wasilewską do roli jednej z wybitniejszych postaci w naszych ostatnich dziesięcioleciach, jest - jak się wydaje - jej myśl i czyn niepodległościowy w latach II wojny światowej, uwieńczona sukcesem organizowana na terenie ZSRR pomoc dla bestialsko niszczonego przez hitleryzm kraju, przyczynienie się do ustanowienia sojuszy, które przyniosły niepodległość i ją po wojnie gwarantowały (...)" Eleonora Syzdek (fragment wstępu) źródło opisu: Wydawnictwo Książka i Wiedza, 1982 (wstęp) źródło okładki: Zdjęcie autorskie Wydawnictwo:Książka i Wiedza data wydania:1982 (data przybliżona) ISBN:8385066098 liczba stron:269 słowa kluczowe:Wanda Wasilewska kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik język:polski Pliki, komentarze oraz ocenianie dostępne są tylko dla zarejestrowanych użytkowników, zarejestruj się! Rejestracja jest darmowa i bardzo szybka! Kliknij tutaj aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!. Komentarze, recenzje i oceny użytkowników Nikt jeszcze nie napisał recenzji ani nie ocenił książki Eleonora Salwa-Syzdek - Wanda Wasilewska we wspomnieniach Dodaj komentarz Zaloguj się, aby dodać komentarz. Rejestracja jest darmowa i bardzo szybka! Kliknij tutaj, aby założyć konto. Trwa to tylko 15 sekund!. Podobne ebooki do Eleonora Salwa-Syzdek - Wanda Wasilewska we wspomnieniach chomikuj, do pobrania pdf
Rojst'97 - córka Magdaleny Różczki w roli Wandy. Córka Magdaleny Różczki, 13-letnia Wanda Marzec idzie w ślady mamy. W Rojst'97 zagrała rolę Wandy Zarzyckiej, córki głównego bohatera pierwszego sezonu Rojsta. W serialu mama z córką nie miały wspólnych scen, aż do ostatniego odcinka.

Polska pisarka, autorka cieszących się sympatią czytelników fabuł obyczajowych. Z pochodzenia Podlasianka, z zawodu nauczycielka, od niedawna wydaje także książki. Lubi domowe ciepło, pracę w ogrodzie, dobrą muzykę i czerwone wino. Najchętniej pisze we własnej kuchni, a czas niezbędny do pracy literackiej oszczędza, nie oglądając telewizji. Latem 2021 r. tomem Rodzina zamknęła Ewa Szymańska sagę Bo trzeba żyć, a kilka miesięcy później premierę miała jej kolejna powieść zatytułowana W ślepym zaułku. Ewa Szymańska urodziła się na północnym Podlasiu, w niewielkiej wsi Rudka, gdzie też dorastała. Szkołę średnią ukończyła w Białymstoku, a ostatecznie, po kilkuletnim rozstaniu z rodzinnym regionem, wróciła na ukochane Podlasie, osiadając na stałe na jego południowym krańcu, w Łukowie. W mieście tym osadza także akcję swoich powieści, choć w świecie przedstawionym jej bestsellerowej sagi rodzinnej wykorzystała również wiejskie otoczenie i przyrodę rejonów, w których się wychowała. O ile od zawsze była zapaloną czytelniczką, o tyle Ewa Szymańska książki pisać zaczęła w mocno już dojrzałym wieku – początkowo zupełnie hobbystycznie – później już regularnie. W końcu pisanie stało się ważną, wręcz niezbędną do szczęścia częścią jej życia. Pisarka, co z pewnością zauważył każdy, kto miał do czynienia z jej twórczością, pasjonuje się historią, szczególnie dziejami swojej małej ojczyzny. Jak podkreśla Ewa Szymańska, saga rodzinna Bo trzeba żyć, kosztowała ją bardzo dużo pracy, właśnie ze względu na dogłębną historyczną dokumentację, jednak jednocześnie analiza źródeł i opracowań historycznych, dotyczących okresu opisanego w książce, sprawiła jej duża frajdę. Sama jako czytelniczka najchętniej wybiera książki obyczajowe i psychologiczne, szczególnie lubi klimaty realizmu magicznego. Sięga również po literaturę fantasy oraz kryminały, choć przynależność gatunkowa lektury to kwestia drugorzędną, dużo istotniejsze jest, by książka zapewniała ona – w zależności od nastroju – całkowity relaks lub intensywne emocje. Ewa Szymańska i Bo trzeba żyć Pisarka debiutowała latem 2019 r. powieścią Apolonia. Jest to pierwszy tom cyklu, który nazwała Ewa Szymańska: Bo trzeba żyć. Koncentruje się on wokół losów, wywodzącej się z drobnej podlaskiej szlachty, Apolonii Niemyjskiej, która popełnia mezalians, wychodząc za chłopa. Akcja trylogii rozpoczyna się tuż przed I wojną światową, zaś ostatni tom symbolicznie domyka śmierć Stalina. Na przestrzeni kilku dekad Apolonia zmaga się z codziennością i wielką historią, wychowuje dzieci i podnosi się po kolejnych nieszczęściach, jakich nie szczędzi jej los. Jak zdradza Ewa Szymańska, saga rodzinna Bo trzeba żyć inspirowana jest do pewnego stopnia prawdziwą historią, krążącą wśród krewnych autorki. Opowieść ta była świetnym materiałem na narrację i chociaż szkoda było zmarnować taki potencjał, praca nad tekstem okazała się dość długa i wymagająca, zarówno ze względu na konieczność wykonania niemałej dokumentacji historycznej, jak i fakt, że pisarka początkowo traktowała swoje literackie próby całkowicie hobbystycznie, nie poświęcając im zbyt wiele czasu. Dlatego nad pierwszym tomem Bo trzeba żyć Ewa Szymańska pracowała aż trzy lata. Powieść została niezwykle ciepło przyjęta przez miłośników dobrej prozy obyczajowej, którzy docenili pomysłowość i talent narracyjny poczatkującej autorki. Na szczęście dla wszytkich ciekawych dalszych losów bohaterów, już w lutym 2020 r. do księgarń trafiła druga cześć cyklu pt. Gabrynia, a po kolejnych kilku miesiącach opublikowała Ewa Szymańska Rodzinę, powieść zamykającą trylogię. Ewa Szymańska i W ślepym zaułku Na następną premierę sygnowaną nazwiskiem pisarki trzeba było czekać ponad rok. Dopiero latem 2021 r. w ręce czytelników oddała Ewa Szymańska W ślepym zaułku, wstrząsającą wiwisekcję mechanizmów przemocy domowej. Główna bohaterka powieści, Paulina, rozwódka samotnie wychowująca dziecko, to silna kobieta – po rozstaniu z mężem, zawalczyła o siebie i ułożyła sobie życie na nowo. Kiedy na horyzoncie pojawia się Jacek, szarmancki wdowiec z synem, wydaje się, że i w miłości nadszedł czas na nowe rozdanie. Jednak po ślubie Jacek okazuje się kimś zupełnie innym niż się początkowo wydawało i chociaż nigdy Pauliny nie uderzył, potrafi zgotować jej prawdziwe piekło na ziemi. Na stronach książki Ewa Szymańska opisuje proces powolnego przejmowania przez Jacka całkowitej kontroli nad żoną, lekceważącą kolejne sygnały ostrzegawcza, aż do momentu, w którym jest już niemal całkowicie zniszczona. To przejmująca historia o konsekwencjach przemocy psychicznej, nie mniej strasznych niż przemoc fizyczne. To również opowieść o kobiecej sile i walce do samego końca o siebie i rodzinę.

Niedokończony list. Nowa powieść Ewy Szymańskiej to dwie historie – matki i córki, które los wystawił na próbę. Elżbieta żyła w niespokojnych latach 80., kiedy rodziła się „Solidarność”, a stan wojenny odarł Polaków z marzeń o wolności. Marta, współczesna Polka, po długiej nieobecności wraca do rodzinnego Grabowa.

Home Książki Biografia, autobiografia, pamiętnik Wanda Wasilewska we wspomnieniach "O Wandzie Wasilewskiej pisano już sporo, i to nie tylko w Polsce. Fakty z życiorysu są zawsze te same, ale próba odpowiedzi na pytanie o miejsce tej działaczki i pisarki w dziejach najnowszych Polski, w tym również w dziejach polskiej literatury, bywa różna. Tym, co kreuje Wasilewską do roli jednej z wybitniejszych postaci w naszych ostatnich dziesięcioleciach, jest - jak się wydaje - jej myśl i czyn niepodległościowy w latach II wojny światowej, uwieńczona sukcesem organizowana na terenie ZSRR pomoc dla bestialsko niszczonego przez hitleryzm kraju, przyczynienie się do ustanowienia sojuszy, które przyniosły niepodległość i ją po wojnie gwarantowały (...)" Eleonora Syzdek (fragment wstępu) Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 6,5 / 10 2 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści

tslOvb. 449 446 480 471 139 24 365 170 138

ewa szymańska córka wandy wasilewskiej